Idzie dużymi krokami do nas. Już ją dziś widziałam. Śpiewał kos, szczebiotały płochliwe sikorki, gniazdo budowały urocze sójki, wróciły już zięby. Dziwne, że jakoś nie widziałam skrzeczących srok.
Płaczące wierzby zmieniły kolor z szarego na żółciutki.
Jednego mi żal. Szkoda, że bazie były tak wysoko.
BOOK NOOK - odnaleźć spokój
-
* Jak odnaleźć spokój? *
*Przez przypadek znalazłam zajecie , które przez swoją precyzję wykonania
zajęło mi myśli , kiedy czekałam na trudny zabieg...
2 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie zapraszam. Twoje ciepłe słowo będzie dla mnie jak promyk słońca w deszczowy dzień.Dziękuję.