Idzie dużymi krokami do nas. Już ją dziś widziałam. Śpiewał kos, szczebiotały płochliwe sikorki, gniazdo budowały urocze sójki, wróciły już zięby. Dziwne, że jakoś nie widziałam skrzeczących srok.
Płaczące wierzby zmieniły kolor z szarego na żółciutki.
Jednego mi żal. Szkoda, że bazie były tak wysoko.
Sierp tatowy
-
Letnie miesiące wykorzystywałam na zajęcia nie
koniecznie związane z haftem, dlatego też nie chwalę się ostatnio haftem ,
który ...
4 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie zapraszam. Twoje ciepłe słowo będzie dla mnie jak promyk słońca w deszczowy dzień.Dziękuję.